piątek, 22 marca 2013

Nietykalny SĘDZIA (NIE 42/2012)


Jedliński

Napisaliśmy, że sędzia Sądu Okręgowego w Świdnicy bierze łapówki. Przedstawiliśmy dowody. Tymczasem sędzia ma się dobrze, a ścigani przez wymiar sprawiedliwości jesteśmy my.
http://skibniewska.blogspot.com/2013/03/sedzia-bierze-w-ape-nie-212012.html

Próbowano zastraszyć nas na różne sposoby. Teraz przyszła kolej na postępowanie prokuratorskie. Dlatego że odważyliśmy się ruszyć nietykalnego.
     Maciej Jedliński był wielokrotnie negatywnym bohaterem naszych publikacji. Najpierw, gdy w sposób skandaliczny sądził policjantów. Potem, jak w jeszcze gorszy sposób sądził sparaliżowanego mężczyznę, robiąc z niego na siłę szefa zorganizowanej grupy przestępczej. I wreszcie wtedy, gdy przedstawiliśmy dowody, że sędzia Jedliński przyjął łapówki od przestępców za ich uniewinnienie lub zwolnienie z aresztu tymczasowego. W publikacji zamieściliśmy oświadczenia o takim zdarzeniu, napisane i podpisane przez wręczających pieniądze. w normalnym kraju natychmiast zainteresowano by się takim sędzią. Nawet jeśli byłyby to pomówienia wkurzonych przestępców, to i tak sprawa powinna być zbadana. Tymczasem sędzia Jedliński ma się dobrze i nadal orzeka.
     Krajowa Rada Sądownicza nic nie wie o naszych publikacjach. A powinna. Nie prowadzi więc postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego. Właściwy miejscowo rzecznik dyscyplinarny też nic nie wie o tej sprawie.
    - W takiej sytuacji sprawę powinien wszcząć prokurator. Jeśli prokurator zgłosiłby taką sprawę, wówczas wiedziałbym, że coś się dzieje, ja tymczasem nie mam żadnej wiedzy na temat łapówek sędziego Jedlińskiego - mówi Marcin Cieślikowski, sędzia z Wrocławia, właściwy rzecznik dyscyplinarny.
   
Tymczasem prokurator wykonuje zupełnie inne ruchy. Zaraz po publikacji artykułu "Sędzia bierze w łapę" zgłosiła się do nas prokurator z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Krystyna Zarzecka, która wydała postanowienie o zwolnieniu z tajemnicy dziennikarskiej i żądaniu wydania rzeczy. Zażądała od nas natychmiastowego przesłania oryginałów oświadczeń ludzi, którzy łapówki wręczali. O tym, że sędzia będzie chciał odebrać dowody swojej winy, wiedzieliśmy już wcześniej, bo ponoć opowiadał w sądzie, że już jesteśmy udupieni, bo zabrano nam oryginały oświadczeń.

Jednak o tym, że prokurator może nas zwolnić z tajemnicy dziennikarskiej, nie słyszeliśmy nigdy! Prokurator Zarzecka stworzyła na potrzeby kolegi sędziego nowe prawo prasowe.

Z tajemnicy dziennikarskiej może nas zwolnić sąd, a i to w wyjątkowych, ściśle określonych wypadkach. Szybko się chyba jednak skapowała albo ktoś mądrzejszy jej powiedział, że walnęła głupotę, bo już następnego dnia dostaliśmy od niej nowe postanowienie. O sprostowaniu oczywistej omyłki pisarskiej w tamtym postanowieniu. Dowiadujemy się z niego, że pani prokurator nie chciała napisać, iż postanawia o zwolnieniu z tajemnicy dziennikarskiej, ale o zwolnieniu z tajemnicy zawodowej wydawniczej. A co to takiego?
 Pani prokurator ma twórcze zdolności i tworzy nowe ustawy w zależności od potrzeb prokuratury. Czegoś takiego, jak tajemnica zawodowa wydawnicza, zwyczajnie nie ma. Ale oczywiście w kolejnym postanowieniu też zażądała oddania oryginałów oświadczeń.
   
Gdy jednak prokurator Zarzecka nie przestraszyła nas wystarczająco, lecz jedynie rozbawiła, i nie przesłaliśmy oryginałów oświadczeń, które nadal mamy w sejfie, dostaliśmy z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu kolejne pismo, w którym pani prokurator sama uchyla wcześniejszą decyzję. Tę o zwolnieniu nas z tajemnicy zawodowej wydawniczej, czymkolwiek ona jest?
     Prokurator Zarzecka powoływała się w postanowieniach na toczące się niby postępowanie w sprawie korupcji sędziego. Oryginały oświadczeń miały być wykorzystane w tej sprawie. My wiemy, że takiego postępowania nie ma, ale spytaliśmy u źródła.
     - Postępowanie w sprawie korupcji sędziego Jedlińskiego nie zostało wszczęte - informuje rzecznik Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Wiesław Bilski. - Są prowadzone czynności w trybie 327, czyli poprzedzające postępowanie. Pilotuje to prokurator Zarzecka, ale ma problemy z zebraniem materiału dowodowego.
Rzecznika dyscyplinarnego, który mógłby wszcząć postępowanie dyscyplinarne w sprawie sędziego, Zarzecka jednak nie poinformowała o swoim postępowaniu.
   
Teraz do akcji włączył się Sąd Okręgowy w Świdnicy. Ten, w którym pracuje sędzia Jedliński. Sąd ten jest bardzo zaniepokojony po artykule "Sędzia bierze w łapę". Ale wcale nie tym, że sędzia być może bierze łapówki, ale że ujawniliśmy szczegóły niejawnej rozprawy, na której zeznawał świadek koronny i potwierdzał, że słyszał o łapówkach dla sędziego. To, że najprawdopodobniej sędzia bierze, nie jest przedmiotem niczyjego zaniepokojenia...
     Sąd świdnicki o swoim zaniepokojeniu poinformował miejscową prokuraturę. Ta oddała to prokuraturze we Wrocławiu. Wrocławska Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. A ta zrzuciła to na prokuraturę na warszawskim Mokotowie. Tam prokurator Mariola Reda Pieczeniewska kazała mokotowskiej policji przesłuchać autorkę artykułu "Sędzia bierze w łapę" na okoliczność tego, jak zbierała materiał do artykułu.
     Co się okazało po trzech godzinach przesłuchania? To, że pani prokurator chce jak najszybciej odesłać dokumenty prokuraturze w Świdnicy. Czyli koło się zamyka, a Jedliński orzeka nadal.

Joanna Skibniewska

24 komentarze:

  1. Ciężko się czyta takie historie. Należy jednak wierzyć, że jest to rzadko spotykany przypadek czarnej owcy w stadzie.

    Jeśli jest Pani pewna swego i posiada mocne dowody proszę walczyć. Życzę dużo wytrwałości i trzymam kciuki. Mocno wierzę w sprawiedliwość i w to, że wcześniej czy później "zwycięży".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie wierze polskich sedziow a co dopiero wsprawiedliwosc . bo to sedzdiowie sa przestepcami.bylam w sadzie i to kasa wygrywa chociaz dowody byly po mojej stronie to ja przegralam .wygral pracodawca bo mial kase , a mnie zrobil inwalida .nie dostalam ani grosza odszkodowania. nerw w rece strzelil ,sedzia w Tarnowskich Gorach rostrzygnela sprawe bez mojego udziali.Wyszla jej asystentka i powiedziala ze sedzia jest na L4 i sprawy nie bedzie , A na ostatniej sprawie sie dowiaduje ,ze to ja sie niezglosilam . i to jest sprawiedliwosvc.no ale jak spracodawca m aw rodzinie prokuratora to mozna sie tego bylo spodziewac .


      Usuń
  2. Tę sprawę trzeba nagłośnić w mainstreamowych mediach! To się nadaje do głównych wydań wiadomości! Dopiero wtedy może będzie reakcja od Ministra Sprawiedliwości. Zawsze pozostają też sądy UE.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka moja refleksja na temat tego artykułu, oraz całej masy innych o podobnej tematyce:
    A nie można tak szybciej bez tej "kosztownej nas wszystkich" biurokracji. Wymierzyć sprawiedliwość "ku przestrodze innym sędziom" i zrobić porządek z biorącymi w łapę od przestępców sędziami? Skoro prokuratura nie reaguje a wręcz zareagować nie chce(ta , która żyje z naszych pieniędzy)to zareagujmy my, POLACY. Proponuje o ujawnienie pełnych danych osobowych wraz z adresem "sędziego" Jedlińskiego i pani "prokurator" Zarzeckiej. Nie można pozwolić na to aby władza łamała prawo, sędzia zwalniał z aresztu bandytów, bo mu za to zapłacili. Tak wiele jest do zmienienia w naszym kraju. Nie wiadomo od czego zacząć, zbyt wiele jest do zmiany, ale zmieniać czas zacząć! Może i od tej sprawy, Wykonać pewien ruch, tak aby wymiar sprawiedliwości zaczął być wymiarem sprawiedliwości a nie stowarzyszeniem w którym swój swego broni, a przestępcy zasilają ich konta. Ja wiem że mnóstwo jest do zmienienia w naszym kraju, ale powtarzam: Od czegoś trzeba zacząć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nóż się w kieszeni otwiera... Państwo rządzone przez bandytów i złodziei...

    OdpowiedzUsuń
  5. W wałbrzychu też jest ciekawa sprawa, w której oskarżyciel mota się w zeznaniach wkopuje policje, a pan sędzia po 15min stwierdza że jest bardzo chory i musi wyjść, nie wiem chyba musie się poradzić kolegów.

    OdpowiedzUsuń
  6. We Wrocławiu to samo, sędzia nietykalny, prowadzi ciemne interesy ,kto mu jest niewygodny zaczyna mieć kłopoty..proszę sprawdzić

    OdpowiedzUsuń
  7. Artykuł całkiem ciekawy, jednak nie przedstawia żadnych faktów. Szkoda. Nie popieram działań naszej władzy ale wydaje mi się, że prokuratura działania swoje musi opierać na faktach a nie pomówieniach.

    Cyt: "Sąd ten jest bardzo zaniepokojony po artykule "Sędzia bierze w łapę". Ale wcale nie tym, że sędzia być może bierze łapówki, ale że ujawniliśmy szczegóły niejawnej rozprawy, na której zeznawał świadek koronny i potwierdzał, że słyszał o łapówkach dla sędziego. To, że najprawdopodobniej sędzia bierze, nie jest przedmiotem niczyjego zaniepokojenia".

    To, że świadek słyszał, że sędzia bierze w łapę - bzdura i pomówienie. To, że ujawniliście szczegóły niejawnej rozprawy - fakt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejny raz Skibniewska pisze głupoty :) Kobieto jestem studentem prawa i nie moge nadziwić sie głupotą jaką świecisz :).
    Sprawa jak sama wcześniej pisałaś dotyczy Jedlińskiego i was jako gazetę która piszę że bierze on łapówki(czyli Jedliński żąda przeprosin w tej sprawie i o to jest cały proces). I prokuratura i sąd nie bedą w tym wypadku wnikali w szczegóły i wszczynali śledztwa czy faktycznie bierze... TYLKO BĘDĄ WNIKAĆ W WASZE DOWODY KTÓRE MACIE I NA ICH PODSTAWIE ZAPADNIE WYROK CZY MACIE PRZEPRASZAĆ CZY NIE .
    80% ludzi nie umie czytać ze zrozumieniem, bo jak sie dobrze wczytamy to widzimy, że piszesz o wszystkim i o niczym w swoich ``artykułach``. Wielka lipa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nigdy nie trafisz do żadnego sądu ani do prokuratury, bo Twoja wiedza prawnicza może przerażać znawców tematu. Sprawa nie jest o przeprosiny za napisanie o łapówkach sędziego

      Usuń
    2. ``Sędzia Jedliński poczuł się pomówiony poprzednimi artykułami, których był bohaterem ("NIE"49/2011, "NIE"18/2012),i skierował pozew przeciwko redaktorowi naczelnemu tygodnika "NIE" Jerzemu Urbanowi i autorce tych artykułów Joannie Skibniewskiej`` Znów szukasz afery a to są Twoje słowa .. Wiec mam nadzieje ze zawsze będziesz pracowała w tym komiksie a nie trafisz do poważnych czytelników.

      Usuń
  9. Popieram zdanie Anonimowego z 26.03. !
    Czytając w żałosne popłuczyny dziennikarskie bardzo marnej pismaczki jaką jest pani Joanna Skibniewska, aż smutno się robi z żalu nad tym jak pęd za sensacją może poprzestawiać klepki w głowie i wyzuć z zasad wszelkiej logiki!
    Śmieszna Dziennikarzyno!
    Czy ty naprawdę myślałaś, że z Twoich bezpodstawnych pomówień opartych wyłącznie na zeznaniach bandziorów i przestępców, ktokolwiek rozpocznie postępowanie wobec kogokolwiek??!! Hahaha, aż mnie brzuch ze śmiechu rozbolał czytając te bzdury!! Twoje teksty trafiają wyłącznie do motłochu! I oby tak dalej! Mam nadzieję, że otrzymasz stosowny wyrok sądu.
    PS. A szmatławiec "Nie" nie zasługuje nawet na to, aby podetrzeć sobie nim tyłek!
    Pozdrowienia dla redakcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam panie sędzio, bo to chyba pan... Coś tak czuję. Wywalił się pan tym tekstem o wyroku sądu... Żenada. Czy nikt nie rozumie, że ja mam nr IP komputera, z którego tę wiadomość wysłano?

      Usuń
    2. Haha:) No to skoro masz IP to powinnas wiedziec, ze nie jestem zadnym sędzią :)

      Usuń
  10. Polecam program o Marku Lisowskim "Państwo w państwie" http://www.ipla.tv/Panstwo-w-panstwie-marek-lisowski/vod-5534621

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam na tyle odwagi, by swoich danych nie ukrywać. Pani Joanno, wpisuje się dopiero teraz, bo dzięki FB "odkryłem" Pani blog. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że opisuje Pani fakty, a fakty wieją grozą. Niekiedy, jak czytam podobne historie, to nachodzi mnie taka refleksja, że jednak za tzw. komuny Temida też miała zasłonięte oczy i uszy, ale jej waga nie była - tak jak dziś - skancerowana. Horror w todze. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile Pani "wzięła w łapę" za publikowanie informacji, które nie polegają na prawdzie,a mają jedynie na celu podważenie wizerunku zasłużonego sędziego, który skazywał najgroźniejszych przestepców w tym mieście, doprowadzającym tym samym do rozgromienia zorganizowanej przestepczości w Świdnicy? Pani twierdzenia nie są poparte żadnymi dowodami, gdyż takie po prostu nie istnieją. Biorąc pod uwagę niezłomne zasady moralne pomawianego przez panią sędziego, nie sposób przyjąć, że opisana przez Panią sytuacja łapówkarstwa mogła kiedykolwiek mieć miejsce.Pani działania są mocno zastanawiające i nasuwają dwa rozwiązania- albo faktycznie to Pani "wzięła w łapę" za publikowanie takich bzdur (aż "strach się bać" od kogo)i szerzenia kłamliwych informacji albo ogląda Pani zbyt wiele filmów o tematyce spiskowej, co przeradza się w jakiś rodzaj zaburzeń urojeniowych. Jeśli chce Pani być traktowana poważnie jako dziennikarka radzę zacząć podchodzić poważnie i rozsądnie do podejmowanych tematów, bowiem Pani zachowanie jest skandaliczne i podważa wiarygodność mediów. Jeszcze jedna uwaga- gdy wypowiada się Pani lub podpisuje zdjęcie proszę to robić z należnym szacunkiem, bowiem "Jedliński", "Dyko" nie są żadnymi Pani kolegami,by mogła Pani pozwolić sobie na taką formę wypowiedzi, lecz "sędzią Jedlińskim" oraz "prokuratorem Dyko".

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam serdecznie.Ciesze sie ze tacy ludzie jak Pani istnieja.Super! Mialabym ciekawy temat dla Pani dotyczacy tzw" sadu apelacyjnego" Prosze zawodowo byc tym kim Pani jest a prywatnie prosze pozostac ksiezniczka!!!!!Powodzenia i pozdawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. hahaha pan sędzia, hahaha właśnie popuścił mi zwieracz a pod tyłkiem miałem gazetę ze zdjęciami PAAANÓW SĘDZIÓW! buta i pycha bije wam z mord pajace, może lordostwo kiedyś doświadczy obecności leona zawodowca , który skutecznie oczyszczał społeczeństwo z syfilisu jakim jest SKORUMPOWANY WYMIAR GŁUPIEJ ŚLEPEJ I SKURWIAŁEJ TEMIDY W tym smutnym jak dupa murzyna polszie. Skorumpowany pajac w todze powinien wisieć przy drodze.nawet się zrymowało.Pozdrawiam Aśkę i wujka Urbiego.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jedliński jest zwykłym przekupnym bydlakiem biorącym łapówki.Za pośrednictwem adwokata reprezentującego mnie w mojej sprawie przyjął kwote 20 tys.zł i jestem wstanie się oficjalnie podpisać się pod tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo spotkało mnie i też jestem wstanie się pod tym podpisać. Pozdrawiam z Holandii

      Usuń
  16. Bardzo konkretnie napisane. Super artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jedliński dostał odemnie łapówkę w sprawie,którą prowadził ,za pośrednictwem mojego adwokata a gdy będąc już za granicą Polski próbowałem to nagłośnić to wydał za moją osobą Europejski Nakaz Aresztowania ale na szczęście Holandia mnie nie wydała.Jest on jeden z tych bydlaków komunistycznych uznających się za nadzwyczajną kastę zachowując postawę głośno drąc mordę łapać złodzieja sam nim będąc!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta kurwa Jedliński brał odemnie łapówki za pośrednictwem adwokata i nadal ta kurwa reprezentuje "nadzwyczajną kastę " bydlaków komustycznych.Obys kurwo zdechł!!!

    OdpowiedzUsuń