wtorek, 26 marca 2013

TUSK znowu klęka (NIE 2/2013, 4 stycznia 2013)



Rząd utajnił rozmowy z czarnymi. Nikt nic o nich nie wie, ale my wiemy: Boni daje dupy Kościołowi.

Na początku 2012 r. Tusk ogłosił, że rząd postanowił zlikwidować Fundusz Kościelny. Najpierw mówił, że żadnych negocjacji z episkopatem nie będzie, bo pieniądze na Fundusz Kościelny wypłacano z budżetu państwa na podstawie ustawy z 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Ustawa ta nie była poprzedzona podpisaniem umowy dwustronnej z Kościołem, co automatycznie zwalnia rząd od negocjacji z episkopatem w sprawie likwidacji funduszu. Rząd proponuje likwidację Funduszu Kościelnego i wprowadzenie w zamian możliwości odpisu 0,3 proc. podatku dochodowego na rzecz Kościołów i związków wyznaniowych.

Tusk był wtedy twardy, aż serce rosło. Ale szybko zmiękł, bo czarni zaczęli drzeć ryja, że to niezgodne z Konstytucją RP. Rozmowy miały być krótkie i męskie, cokolwiek to znaczy. Rozpoczęły się na początku kwietnia. I do końca kwietnia miały się zakończyć...
Zdaniem Episkopatu Polski odpis 0,3 proc. podatku jest za niski. Strona kościelna chce, by oscylował między 0,5-0,6 a 1 proc. podatku.

Kościół uważa bowiem, że kwota uzyskiwana z odpisu podatkowego nie osiągnie wartości otrzymywanej dotychczas z Funduszu Kościelnego, a proces dochodzenia do niej trwać będzie kilka lat.
Minister Boni natychmiast znalazł rozwiązanie - jak się okazuje - już dawno ustalone. Zaproponował w czerwcu harmonogram okresu przejściowego po likwidacji Funduszu Kościelnego. Zakłada on, że państwo przez 4 lata będzie wyrównywało różnicę między kwotą z odpisu podatkowego a wysokością obecnej dotacji (ok.90-100mln zł). Ale biskupom nadal nie podobała się ta propozycja. Przerwali rozmowy i postanowili kontynuować je, gdy rząd... lepiej się przygotuje.
Dziwisz i Tusk

Na początku listopada Ruch Palikota chciał znać przebieg negocjacji z episkopatem. Ale Sejm odrzucił tę prośbę i rozmowy grupy rządowej z grupą konkordatową pozostały tajne. Boni wystąpił jednak w Sejmie i powiedział, że informację o ostatecznych wynikach rozmów przekaże parlamentarzystom po kolejnym spotkaniu z czarnymi. Czyli za kilka dni. Spotkanie to miało być najważniejsze i ostateczne. I co? Nic. Nikt nie wie, co działo się na tym spotkaniu, bo było tajne. Rzecznik rządu twierdził niezmiennie, że rozmowy z Kościołem są twarde. Tymczasem dowiedzieliśmy się, co o nich mówi Kościół.
Bez wątpienia sprawa płatnych urlopów macierzyńskich i ojcowskich jest wielkim krokiem Na przód. To nie oznacza, że nie mamy spraw do rozwiązania, bo przecież jest chociażby kwestia powiększającej się fali rozwodów - stwierdził metropolita gdański abepe "Flaszka" Głódź, który reprezentuje Kościół w rozmowach z ministrami wzywanymi do episkopatu.
Jak widać, rząd rozwiąże też problem rozwodów. Zakaże? Utrudni?

Okazuje się, że rozmowy dotyczyły nie żadnego funduszu, lecz tego, co czarni dostaną w zamian. A dostaną więcej władzy. Podjęto również kwestię dotyczącą nauczania religii w szkole. Powstało bowiem wiele
Boni i Głódź
wątpliwości po rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej, zgodnie z którym lekcje religii znalazły się nie w ramowym, ale w szkolnym planie nauczania. Zgodzono się, że nastąpiła nadinterpretacja tego rozporządzenia.
Rozporządzenie zostaje, natomiast będziemy wzajemnie sobie sygnalizowali wszelkie informacje dotyczące złej interpretacji tego rozporządzenia
- powiedział współprzewodniczący komisji ze strony rządowej minister Boni. I zapewnił, że rząd będzie reagował natychmiast, jeśli jakiś niedobry dyrektor szkoły nie wpisze tego u siebie do ramowego programu nauczania.
Biskupom również bardzo nie podoba się fakt, że po pierwsze można nauczać zamiast religii etyki, a po drugie, że lekcje religii mogą być ustawiane w planie zajęć na pierwszej lub ostatniej lekcji. To wstrząsające. Ale nie muszą się już martwić, bo komisja rządowa na te praktyki też będzie reagowała pozytywnie, jak określił to Boni.

Jeśli chodzi o sprawę możliwości zdawania egzaminu dojrzałości z religii, uzgodniono, że prowadzone będą analizy prawne, choć rząd przyjmuje argumenty Kościoła: Egzamin maturalny z religii pozwoli w większym stopniu na kształtowanie w absolwentach szkół ponadgimnazjalnych integralnej wizji świata. W ustroju demokratycznym naturalne jest domaganie się prawa do egzaminu maturalnego z religii. Taki egzamin stanowiłby realizację zasady równoprawnego z innymi przedmiotami traktowania nauki religii.
Dziwisz z dziećmi

Oczy wiście w zamian za likwidację Funduszu Kościelnego rząd ma wyeliminować z politycznego języka Prócz tego podczas posiedzenia podjęto zagadnienia bioetyczne. Strona kościelna krytycznie odniosła się do refundacji metody in vitro. Abp Głódź mówił: Ani minister, ani Narodowy Fundusz Zdrowia, ani samorządy poszczególnych miast nie mogą na własną rękę interpretować tego, co dotyczy człowieka, godności i zdrowia, bo to jest sprawa, która jest w zapisie konstytucyjnym.
Boni po rozmowach powiedział coś dziennikarzom o konieczności kompromisów.
W planie budżetu na 2013 r. rząd zaplanował przekazanie na Fundusz Kościelny ponad 94,3 mln zł.
słowa zupełnie tam niepotrzebne: antykoncepcja, aborcja, genetyka.

Joanna Skibniewska
askibniewska@redakcja.nie.com.pl

Grupa Boniego w rozmowach z episkopatem ze strony rządowej biorą udział: 
współprzewodniczący Komisji Wspólnej, minister administracji i cyfryzacji Michał Boni; sekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji Włodzimierz Karpiński; minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas; minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. Oraz eksperci: sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Żuchowski; dyrektor Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych MAiC Józef Różański; dyrektor Gabinetu Politycznego w MAiC Marlena Niewiadomska; zastępca dyrektora Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych MAiC Andrzej Marciniak. Plus przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak oraz rzecznik prasowy ministra administracji i cyfryzacji Artur Koziołek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz